Niestety mogę jedynie Wam przekazać opinie jednej osoby, która wg mnie jest cenna.
Czy zawód Fizjoterapeuty jest opłacalny w Turcji?
Opinie pytanych osób:
“W Turcji proces uznawania dyplomu jest bardzo długi, zawiły i kosztowny. Mało tego, przed nostryfikacją trzeba ukończyć bodajże 2 letni kurs języka tureckiego, aby można było się o nią w ogóle ubiegać.”
“Jeżeli masz dyplom który został zaakceptowany przez nich i potrafisz rozmawiać po turecku to trudno nie jest. Ale, jeśli mówisz tylko po angielsku to zapomnij o znalezieniu pracy, bo tam mało kto potrafi w tym języku. Dlatego trzeba ukończyć 2 letni kurs Tomer języka tureckiego. A to jest kosztowne, i to bardzo. Zarobki są bardzo dobre, tam wszystkich fizjoterapeutów stać na mieszkanie, i nawet pomoc swoim często zamożnym rodzicom. Są też traktowani z szacunkiem, tzn u nich to jak prawie lekarz, masz uznanie w tym zawodzie. Dokumenty: tak jak wcześniej pisałam musisz przetłumaczyć dyplom i czekać na akceptację z Ankary. Koleżanka dwa lata załatwiała papiery, a obecnie czeka na odpowiedź. Musisz też mieć pozwolenie stałego pobytu na pracę, a żeby takie dostać, wykazać że masz odpowiednią liczbę gotówki na koncie + konto w “ichniejszym” banku – biurokracja tam to masakra. Jeżeli Cie stać na wydatek rzędu kilkudziesięciu tys na przetrwanie na początku, póki czegoś nie znajdziesz, i odnalazłabyś się w tym klimacie to owszem opłacalne.”