Uwaga diklofenakożercy, obsesyjnie samo-namaszczający się żelami i maściami oraz aplikujący czopki z diklofenakiem! Bądźcie czujni! Niesteroidowe leki przeciwzapalne (NLPZ) zawierające diklofenak należy wycofać z rynku!
Zwiększają one ryzyko zawału serca i udaru mózgu alarmują specjaliści z Wielkiej Brytanii i Kanady na łamach czasopisma “PLOS Medicine”.
Patricia McGettigan z The London School of Medicine and Dentistry oraz David Henry z University of Toronto podkreślają, że wiadomo o tym od dawna, ale nie podjęto jeszcze żadnych działań. Tymczasem na rynku – twierdzą – dostępne są bezpieczniejsze preparaty o podobny działaniu, takie jak naproksen.
Diklofenak od wielu lat jest jednym z najczęściej stosowanych niesteroidowych środków przeciwzapalnych o silnym działaniu zarówno przeciwzapalnym, jak również przeciwbólowym i przeciwgorączkowym. Często zalecany jest chorym cierpiącym z powodu zapalenia stawów oraz po operacjach. Znajduje się w różnych preparatach, w postaci tabletek, żeli i czopków. O ile nazwy preparatów rozpoczynające się od Dic-, Dicla-, Diclo-, Dif-, Dik czy Nakl- lub Nacl- budzą bezpośrednie skojarzenia, o tyle nawet najczujniejszy konsument nie będzie nic podejrzewał przy nazwach typu Atrhrotec, Cafaflam, Majamil, Olfen, Solaraza, Viklaren czy Voltaren….
Według McGettigan i Davida Henry u chorych zażywających diklofenak zawały serca i udary mózgu zdarzają się o 40-60 proc. częściej niż u tych, którzy go nie stosują. Pod tym względem stwarza on takie samo, a nawet większe ryzyko niż rofekoksib, który wycofywano z rynku w 2004 r. (sprzedawany m.in. jako vioxx).
Wyniki badań znane od 2004 roku, ale jak to w życiu “psy szczekają, karawana jedzie dalej”…
Rofekoksib był pierwszym niesteroidowym lekiem przeciwzapalnym o selektywnym działaniu. Miał wyeliminować ryzyko uszkodzeń żołądka, do jakich często dochodzi po dłuższym zażywaniu NLPZ, np. w chorobach reumatycznych.
Takie efekty spodziewano się uzyskać dzięki temu, że lek hamował działanie prostaglandyn COX-2 odpowiedzialnych za reakcje prozapalne powstające w miejscu zapalenia (np. w stawach). Jednocześnie nie wpływał on na inne tego typu substancje o nazwie COX-1.
Jak się później okazało, lek w długotrwałym stosowaniu zwiększał ryzyko zawału serca i udaru mózgu. Wyniki badań na ten temat opublikowano w 2004 r. na łamach pisma “Circulation”. We wrześniu tego samego roku preparat wycofano ze sprzedaży.
Zawsze powtarzałem, że ze względu na specyficzny mechanizm działania, wcześniej czy później okaże się, że większość środków przeciwbólowych daje jakieś skutki uboczne.
Podejrzewa się, że w przypadku diklofenaku większe ryzyko udaru mózgu i zawału po dłuższym stosowaniu, może wynikać z tego, że silnie hamuje on COX-2, ale nie blokuje całkowicie COX-1. Skutkuje to większą skłonnością do tworzenia skrzeplin w układzie krążenia, co może doprowadzić do zatkania naczynia krwionośnego w mózgu lub w mięśniu sercowym.
McGettigan i David Henry twierdzą, że naproksen całkowicie hamuje COX-1, co tłumaczy, dlaczego jest bezpieczniejszy w użyciu. Z danych IMS Health z 2011 r. wynika, że w 15 analizowanych krajach sprzedaż diklofenaku jest średnio trzykrotnie większa niż naproksenu.
Prof. Paul Rolan z University of Adelaide zwraca jednak uwagę, że wszystkie środki przeciwbólowe, takie jak paracetamol, ibuprofen czy aspiryna mogą powodować działania uboczne, szczególnie wtedy gdy są nadużywane. Jego zdaniem preparaty przeciwbólowe należy zażywać w jak najmniejszych dawkach i możliwie najkrócej. Tak trzeba postępować zarówno stosując diklofenak, jak i inne środki przeciwbólowe.
El comentario:
Nie zdziwiłbym się gdybyśmy za kilka lat, jak to mawiają niektórzy, “zostali trafieni centralnie i konkretnie newsem”, o szkodliwości doustnych środków antykoncepcyjnych, wszelakich hormonów a nawet różnych “mazideł do opalenia”. Ale o czym my mówimy. O szkodliwości mleka krowiego, pszenicy i sacharozy wiadomo od dawna, ale jak to pięknie ująłby kolega Winston Churchill:
Człowiek codziennie potyka się o prawdę, a mimo to wstaje, otrzepuje się i idzie dalej, jak gdyby nic się nie stało.
Jakież to “centralnie i konkretnie” smutne…