Typowy fizjoterapeuta to a) pasjonat, b) perfekcjonista, c) pracoholik, d) wszystkie odpowiedzi są prawidłowe. Z tego względu, a także ze względu na sam charakter pracy fizjoterapeuty, który związany jest z bezpośrednim kontaktem z drugim człowiekiem i często naprawdę poważnymi ludzkimi problemami, ta grupa zawodowa jest szczególnie narażona na nabawienie się osławionego syndromu wypalenia zawodowego. – Ale przecież ja kocham swoją pracę, mnie to na pewno nie dotyczy! Zanim wykrzykniesz te słowa, przeczytaj ten post do końca i sprawdź, czy niektóre z opisanych tu sytuacji nie brzmią dla Ciebie znajomo.
Kondycja fizyczna i psychiczna
Dobre zdrowie i silna psychika są podstawą w tym zawodzie. Pacjenci przychodzą z najróżniejszymi oczekiwaniami, których niekiedy mimo najszczerszych chęci nie uda się spełnić albo nie uda się spełnić od razu. Stawianie sobie zbyt wysokich wymagań i wybieganie poza swoje realne możliwości może poskutkować poczuciem niepowodzenia, frustracji i być źródłem permanentnego stresu. Perfekcjoniści nierzadko są nadmiernie odpowiedzialni, bardzo krytycznie podchodzą do efektów swojej pracy i surowo wymagają od siebie nawet wtedy, gdy mają niewielką możliwość wpływu na sytuację. Według Christiny Maslach emocjonalne wyczerpanie spowodowane taką postawą to już pierwszy krok do wypalenia zawodowego. Stan ten charakteryzuje się m.in.:
- chronicznym zmęczeniem i brakiem energii
- napięciem mięśni w okolicy szyi i ramion
- bólami pleców
- bólami żołądka
- wzrostem ciśnienia
- problemami ze snem
- zmienioną waga ciała
- zmniejszoną odpornością, częstszymi infekcjami
- częstszym przyjmowaniem leków lub alkoholu
Pasja czy pracoholizm?
Odpowiedz sobie na kilka ważnych pytań: czy żyjesz po to, żeby pracować, czy pracujesz po to, żeby żyć? Być może praca daje Ci tyle satysfakcji, że nie odczuwasz jej w takich kategoriach ale pomyśl, czy aby przypadkiem nie zaniedbujesz innych sfer swojego życia? Może cierpi na tym Twoje życie osobiste? Albo Twój sen, Twoje zdrowie? Może nic strasznego się nie stanie jeśli odmówisz przyjęcia tego ostatniego pacjenta w niedzielę o 20:00? Może nie jesteś w stanie pomóc wszystkim, choćbyś bardzo chciał/a? Odpuszczanie sobie to bardzo trudna sztuka, od czasu do czasu warto jednak odłożyć na bok ambicje i empatię dla chwili spokoju i po prostu zwyczajnego życia.
Jak zapobiegać wypaleniu zawodowemu?
Na szczęście jest kilka sposobów, którymi możesz niwelować przyczyny i skutki stresu, powodowanego pracą:
- Zmień myślenie na ZDROWE. Zdrowe myśli: są oparte na faktach, chronią Twoje życie i zdrowie, pomagają Ci osiągnąć Twoje bliższe i dalsze cele, pomagają uniknąć najbardziej niepożądanych konfliktów z innymi lub je rozwiązać i pomagają Ci się czuć tak, jak chcesz się czuć. Jeśli Twoje myśli nie spełniają co najmniej trzech z tych zasad, to najprawdopodobniej sam/a robisz sobie krzywdę. Uważaj co do siebie mówisz, bo może się okazać, że tego słuchasz.
- Odżywiaj się dobrze i dbaj o kondycję fizyczną, inaczej nie będziesz w stanie pomagać innym.
- Korzystaj regularnie z terapii u zaprzyjaźnionych fizjoterapeutów bądź z masaży, nie chodź jak szewc bez butów.
- Zadbaj o to, żeby mieć czas na hobby, ulubioną aktywność fizyczną, drobnostki sprawiające Ci radość, lub po prostu na zwyczajne leniuchowanie.
- Pielęgnuj relacje z przyjaciółmi, rodziną, bliskimi, nigdy nie stawiaj pracy na pierwszym miejscu.
- Nie wstydź się skorzystać z pomocy psychologa lub coacha jeśli czasem sytuacja Cię przerasta lub jeśli chciałbyś/abyś efektywniej radzić sobie z obciążeniem psychicznym i emocjonalnym związanym z Twoim zawodem.
- Zawsze też można raz na jakiś czas rzucić to wszystko i wyjechać w Bieszczady 🙂
Pamiętaj więc, by czasem pomyśleć i o sobie. Jeśli nie zrobisz tego Ty, zrobi to za Ciebie Twój organizm, który zmusi Cię do odpoczynku, np. poprzez chorobę. Słyszałeś/aś kiedyś o karoshi? To nie żarty, z przepracowania i stresu naprawdę można umrzeć!