Podczas rehabilitacji najczęściej skupiamy się na głównym problemie, z jakim przychodzi pacjent – jest to praca z układem ruchu. Oczywiście w ten sposób chcemy pokazać pacjentowi, że odpowiadamy na jego podstawowe potrzeby, takie, których on sam jest świadomy – jednak holistyczne podejście do niego może sprawić, że doceni nasz profesjonalizm i długofalowe efekty.
Praca u podstaw to praca od podstaw. Dlaczego skóra jest ważna?
Skóra, jako zewnętrzna powłoka organizmu, nie tylko pełni rolę estetyczną (włosy, paznokcie, rzęsy czy brwi są wytworem skóry), jest ochroną wszelkich tkanek, przekaźnikiem informacji (z otoczenia do ciała i z ciała do otoczenia), bierze udział w procesach termoregulacyjnych, wydalania toksyn, ale również pełni funkcje wchłaniania substancji.
Skóra jest pewnego rodzaju łącznikiem – informatorem dla organizmu. To przez receptory dotyku i ciepła sprawdzamy, czy coś jest szorstkie, czy gładkie, ciepłe czy zimne, tępe czy ostre. Dzięki niej, czerpiemy informacje o otaczającym nas świecie i jego zagrożeniach.
Skóra przekazuje nam również, co może dziać się wewnątrz organizmu – zaczerwienienie, miejscowe ocieplenie skóry, jej obrzęk i napięcie będzie świadczyć o miejscowym stanie zapalnym, różnego rodzaju wypryski, wysypka, świąd i ból – mogą świadczyć o aktywnej alergii lub innym nieprawidłowym stanie, toczącym się wewnątrz organizmu, który warto zbadać.
Zdrowa skóra cechuje się:
- odpowiednim dla cery kolorem,
- strukturą (gładka, szorstka)
- jednorodnością (brak bruzd, brodawek, pęknięć)
- temperaturą ok. 36.6 ℃,
- elastycznością,
- ruchomością względem tkanek podskórnych.
Cechy te oczywiście wynikają z odpowiedniego odżywienia i nawilżenia skóry, czyli z dbania o jej zdrową formę. Nie zawsze jednak codzienna, podstawowa pielęgnacja wystarczy. Tak się dzieje na przykład wtedy, gdy w organizmie toczą się procesy zapalne, wystąpiła jakaś dysfunkcja, lub coś nie pracuje tak, jak powinno.
I tu warto zastanowić się, jak wspomóc pacjenta w problemie, który może być równie dokuczliwy co dysfunkcja, która go wywołała. Niepokojącymi pacjenta i nas objawami, będzie ból, pieczenie, nadmierna suchość skóry lub nawet jej pękanie.
Co mogę zrobić z perspektywy fizjoterapeuty?
W gabinecie fizjoterapeutycznym przeważnie nie brakuje żelu przeciwbólowego czy przeciwobrzękowego. Oprócz nich warto zaopatrzyć się w odżywcze masło nawilżające do ciała (np. masło shea) lub wartościowy olej (np. kokosowy – nawilża i ma właściwości antybakteryjne). Można, w zależności od założonej sesji terapeutycznej, wzbogacić ją również o sesje masaży z użyciem odżywczych olejów lub maseł.
Podczas pracy manualnej z tkankami (np. masaż tkanek głębokich) przy złej kondycji skóry pacjenta, może dojść również do dodatkowych otarć, podrażnień skóry i zadrapań – zadbajmy o komfort pacjenta, poprzez nawilżenie opracowanych tkanek (np. żelem z dodatkiem kojącego aloesu) – w szczególności, jeśli pracujemy na plecach lub w trudno dostępnych dla pacjenta miejscach.
Dobrze, jeśli pacjent podczas wizyty w naszym gabinecie zostanie potraktowany „całościowo”, jeśli widzisz jakąś zmianę na skórze, lub uważasz, że pacjent powinien skonsultować się ze specjalistą kosmetologiem lub dermatologiem – poinformuj go o tym. Czasami trudno mówić o estetycznych aspektach ciała pacjenta, ale profesjonalne zauważenie występującej patologii będzie świadczyć o trosce o zdrowie pacjenta.
Biorąc pod uwagę pacjentów z różnymi dolegliwościami, odwiedzających nasz gabinet, chciałam zwrócić uwagę na pacjentów onkologicznych, przy których pojawia się szczególna potrzeba poświęcenia wyjątkowej uwagi skórze po przebytej radioterapii. Takie osoby bardzo często trafiają na rehabilitację pooperacyjną, jednak praca na tego typu skórze z uszkodzeniami struktur kolagenowych w wyniku radioterapii jest mocno utrudniona. Proponuję tutaj ściśle współpracować z pacjentem – często mają najlepszą wiedzę o pielęgnacji skóry w tym miejscu, dysponują specjalistycznymi kremami i maściami, które mogą wspomóc naszą terapię. Dobrą praktyką jest poproszenie pacjenta, by przyniósł na terapię te kosmetyki, które mogą nam pomóc w pracy.
Nie bójmy się pytać i prosić pacjenta o jego „pomoce” w dążeniu do zdrowia, nie da się „być gotowym na wszystko”, a pytając i prosząc, szybciej osiągniemy cel.
Ciężko pracować z elastycznością i ruchomością wnętrza, gdy jego powłoka nie jest elastyczna.
Pamiętajmy, że jeśli podczas pracy z problemem podstawowym pacjenta, obejmiemy opieką również skórę; nawilżymy ją odpowiednio, jeśli jest potrzeba, schłodzimy, wykonamy masaż ciała na odżywczym maśle, zalecimy pacjentowi domowe zabiegi uzupełniające (peelingi, kremy odżywcze) to ułatwi nam pracę z głębiej położonymi tkankami, jednocześnie sprawi, że i dla pacjenta nasza praca manualna będzie przyjemniejsza.