Często ludzie uprawiający sport zadają pytanie: Czy powinienem się rozciągać? Kiedy i jak? Rozciąganie statyczne jest potrzebne, ale jako osobny trening, a nie jako przygotowanie do wysiłku lub rozluźnienie zaraz po nim.
W powszechnej opinii panuje przekonanie, że rozciąganie zwiększa elastyczność i zapobiega kontuzjom – Lynn Millar Ph.D., profesor fizjoterapii na Andrews University w Berrien Springs. Nie powstało do tej pory jednak ani jedno badanie, które by to udokumentowało. Rozciąganie przed treningiem nie przynosi dobrych rezultatów.
Naukowcy są zdania, że sportowcy nie powinni wykonywać przedłużonego statycznego rozciągania przed ważnymi zawodami lub kluczowymi sesjami treningowymi, ponieważ spowalnia to aktywację mięśni przez następną godzinę (Reduced Strength After Passive Stretch Of The Human Plantar Flexors, 2000, Fowles).
Ostatnio New York Times podsumował badania na temat rozciągania przed treningiem lub zawodami i stwierdził, że rozciąganie statyczne nie zapobiega urazom i w istocie osłabia siłę i szybkość mięśni u sportowców. Naukowcy z Zagrzebia doszli do wniosku, że na badanej grupie 104 osób rozciąganie zmniejszyło siłę mięśni o 5,5% .Efekt był jeszcze gorszy, gdy rozciąganie na jedną grupę mięśni trwało dłużej niż 90 sekund. Efekt spadku siły dla rozciągania do 45 sekund był mniejszy, ale i tak przyczynił się do spadku siły na poziomie 2%. Podobnie z mocą, która niezależnie od długości rozciągania spadła o 2,8%. Podobne badanie przeprowadzono na wytrenowanych zawodnikach i przyniosło rezultat spadku siły po rozciąganiu aż o 8,3%. Podobnie było ze spadkiem szybkości. W Białej Podlaskiej przeprowadzono eksperyment, który dowiódł, że zawodnicy, którzy rozciągali się statycznie przed sprawdzianem biegu na 20 metrów (pomiar elektroniczny) uzyskiwali czasy o 5% gorsze niż ci, którzy tego nie robili.
Trening zatem powinno się rozpocząć strechingiem dynamicznym oraz mobility, które przygotują nasz ogranizm do wysiłku i będą imitowały ruchy wykonywane w czasie treningu bądź zawodów. Omówiwszy kwestię przygotowania zawodnika, nasuwa się pytanie jak to jest z rozciąganiem statycznym po treningu lub zawodach oraz co się dzieje w naszym organiźmie w czasie wysiłku i jaki ma to wpływ na stretching statyczny po wysiłku. Przez większą część ubiegłego wieku uważano, że za zmęczenie w czasie bardzo intensywnego treningu odpowiedzialny jest kwas mlekowy (LA-lactic Acid), będący efektem ubocznym metabolizmu mięśni. Naukowcy odkryli bowiem, że kwas mlekowy produkowany w mięśniach w czasie dużego wysiłku nie tylko nie powoduje zmęczenia, ale wręcz mu przeciwdziała! Nie jest także odpowiedzialny za bóle mięśni po intensywnym treningu. To mit funkcjonujący przez dziesięciolecia, który wciąż trudno wyplenić.
A więc dlaczego bolą nas nogi? Czym jest to spowodowane? Większość problemów z mikrourazami bierze się z kwestii treningu ekscentrycznego np. zbieganie z góry, hamowanie. Rozpatrując skurcz ekscentryczny w ujęciu biomechanicznym można stwierdzić, że występuje on wówczas, gdy suma momentów sił zewnętrznych, działających na dany mięsień, przewyższa skierowaną przeciwnie sumę momentów sił mięśniowych. W praktyce objawia się to rozciąganiem kurczących się włókien mięśniowych pod wpływem siły zewnętrznej. Z pracą ekscentryczną często spotykamy się w naszym codziennym życiu, ponieważ jest ona stałym elementem prawie każdej czynności dynamicznej, jak np. schodzenie, zbieganie, zeskoki, przysiady, opuszczanie podniesionych przedmiotów itp. Zazwyczaj nie sprawia nam ona dużych problemów, jednakże po szczególnie energicznych lub ciężkich ćwiczeniach oraz w przypadku ćwiczeń wykonywanych po raz pierwszy przez nie ćwiczone mięśnie, jej rezultatem jest DOMS (ang. delayed onset muscle soreness), czyli opóźnione bóle mięśniowe, które pojawiają się w ciągu 24 do 48 godzin po zakończeniu wysiłku, ze wszystkimi swoimi konsekwencjami (Medicina Sportiwa, vol.6, no. 4 z 2002r). Dokładnie takim rodzajem treningu ekscentrycznego jest rozciąganie statyczne. Po treningu może ono wydłużyć proces restytucji po wysiłkowej (powrotu do stanu przed treningiem), gdyż jest to przecież czynność ekscentryczna, uznana jako czynnik najbardziej wywołujący opóźnioną bolesność mięśni (tzw. zakwasy).
Badając zależności między rozciąganiem statycznym a treningiem można stwierdzić, że zarówno rozciąganie statyczne przed treningiem jak i zaraz po jest niewskazane. Często przynosi ono więcej szkody niż pożytku. Najlepsze korzyści dla naszego organizmu przyniesie rozciaganie statyczne zastosowane jako osobny trening.
Na początku krytykowane jest ogólne rozciąganie. Następnie przedstawione są dane nt. rozciągania statycznego i zasugerowanie, żeby rozciągać się dynamicznie. Po co więc mamy rozciągać się dynamicznie, w jaki sposób przygotowuje to organizm, jeżeli nie zwiększa elastyczności i nie zapobiega kontuzjom?
Śmieszne, że nigdy nie łączyłem rozciągania i pracy ekscentrycznej, a przecież rzeczywiście rozciąganie można zaliczyć to tej pracy.
Po treningu rozciąganie statyczne jest efektywniejsze, ponieważ nasze tkanki są rozgrzane, a więc zwiększa się ich elastyczność.
Gdyby rozpatrywać efekty rozciągania w postaci utraty siły i mocy przed treningiem a potęgowaniem odczucia opóźnionej bolesności kiedy rozciąga się po treningu, to byłoby jasne że w dni treningowe nie należy się rozciągać chyba, że np. trening był rano a rozciąganie wieczorem (pomijając już w tej dywagacji wszelkie prawidła w jakiej porze dnia rozciąganie przynosi większe efekty).
Rozciągania statycznego przed treningiem nie wykonuję już od paru lat, zresztą książka Thomasa Kurza “Stretching – trening gibkości” wydana w Polsce w 1997 roku wspominała już o jego negatywnych efektach na zdolności wysiłkowe podczas treningu.
Teraz pytanie odnośnie rozciągania po treningu. Czy to, że nie ma żadnych badań, które wskazywałyby że rozciąganie zwiększa elastyczność mięśni i zapobiega kontuzjom znaczy, że tak nie jest czy może po prostu nie zostały wykonane rzetelne badania, które mają tego dowieść. Mówi się, że rozciąganie po treningu ułatwia regenerację przez łatwiejszy dostęp krwi do mięśni oraz kompensuje potreningowe “zbicie” mięśni, dzięki czemu właśnie rzekomo miały być one mniej podatne na kontuzje, miała zwiększać się ich długość co pozwala w szerszej perspektywie generować większą siłę.
Skoro nie ma mowy w tym artykule o pozytywnych efektach rozciągania to czy poza zwiększeniem gibkości w celu wykonania obszerniejszych ruchów czy przyjęcia określonych pozycji jak np. szpagat rozkroczny, ma sens w ogóle rozciąganie statyczne wykonywać? Nie jestem specjalistą od rozciągania ale specjalizuje się w treningu konkretnych dyscyplin i prowadzeniu różnych zajęć ruchowych i znam się co nieco na metodologii badań i dla mnie ten artykuł jest bardzo jednostronny (mimo tego, że ciekawy i bardzo potrzebny). Pokazuje dlaczego nie rozciągać się przed i po treningu statycznie ale nie mówi nic o tym dlaczego warto się rozciągać w osobnych jednostkach treningowych i co suma sumarum, w świetle najbardziej aktualnych badań, to daje. Myślę, że żeby artykuł był w pełni wartościowy, warto go o te informacje uzupełonić bo stereotypowy, trenujący Polak, który myśli że “zakwasy” spowodowane są kwasem mlekowym, po przeczytaniu tego artykułu może odnieść wrażenie, że rozciąganie jest w ogóle nie potrzebne.