Pragnieniem i jednocześnie celem każdego rodzica jest prawidłowy rozwój jego dziecka. Wiedza o każdym poszczególnym i określonym wiekowo etapie przemian jest potrzebna, by mieć świadomość na jaki krok naprzód może pozwolić sobie fizjologia i anatomia ich pociechy. Rozsądnym byłoby stosować się do ogólnie przyjętych norm, nie wyprzedzając możliwości dziecka, jednakże ta wiedza oraz niekiedy opowieści znajomych o tak szybko zaczynającym chodzić ich brzdącu sprawiają, iż pociecha wspomnianych wcześniej rodziców zaczyna chodzić wcześniej niż powinno. W tym momencie, w którym ukształtowanie jego stóp fizjologicznie i anatomicznie nie jest przystosowane do używania kończyn dolnych w ten sposób.
Stopy odgrywają dwie bardzo ważne role w życiu każdego człowieka, ponieważ dzięki nim jest on w stanie się przemieszczać, a ponadto cały ciężar jego ciała opiera się właśnie na tych niewielkich częściach. Dodatkowo, odpowiednio ukształtowane, amortyzują wstrząsy podczas poruszania się, a także są pomocne przy odczuwaniu, stanowiąc tym samym narząd czucia. Kwintesencją ich rozwoju jest wykształcenie pod wpływem obciążania tzw. łuków – poprzecznego i podłużnego, warunkujące prawidłowe wysklepienie stopy, co rozpoczyna się dopiero w wieku 3-4 lat, a w wieku 6 lat są one wyraźne, choć nadal ulegają kształtowaniu.
Według przyjętych norm, początkowa samodzielna pionizacja dziecka rozpoczyna się w okresie niemowlęcym w około 5. miesiącu, czyli w momencie, gdy zaczyna ono przyjmować postawę siadu klęcznego podpierając się na kończynach górnych. Kolejną pozycją jest klęk podparty stosowany w 7. miesiącu oraz próby siadania. Okres między 9. a 12. miesiącem życia jest czasem, w którym dziecko przy pomocy szczebli łóżeczka przechodzi do klęku, a następnie samodzielnie wstaje, również się na nich wspierając. Następnie potrafi samodzielnie stać, a w 12. miesiącu chodzić przy pomocy rodzica.
Niestety, wiele rodziców dąży do tego, aby ich dziecko jak najszybciej kroczyło własnymi ścieżkami i do tego samodzielnie. Jednakże zbyt wczesne rozpoczęcie chodzenia może stanowić przyczynę nieprawidłowości w rozwoju stóp, a co za tym idzie – także całych kończyn dolnych oraz postawy ciała. Aby doszło do etapu ostatecznej lokomocji, dziecko musi wcześniej stopniowo nabywać tę umiejętność i wzmacniać swój układ mięśniowy przez obciążanie stóp całym swoim ciężarem ciała i łączyć to z nauką utrzymywania równowagi. W ekstremalnych sytuacjach, używa ono chodzika wówczas, gdy jego stopy przyjmują jeszcze ustawienie zgięciowe, a chodzik jest niedostosowany na tyle, iż nogi niemowlęcia wiszą w powietrzu, bądź stykają się z podłogą jedynie niewielkimi punktami podeszwy, a wówczas nie można mówić o odpowiednim obciążaniu stóp. I choć istnieje całe mnóstwo rodzajów takich pomocy, które posiadają funkcje interaktywne sprawiające, że dziecko śmieje się i bawi, to bardzo często spędza w nich nie tyle co minuty, a godziny. Tak duże przyzwyczajenie do ,,zabudowy” podczas poruszania się skutkuje niemożnością wykonywania tej naturalnej dla każdego człowieka czynności bez wspomagania, które znajdzie się dookoła ciała dziecka.
Stosowanie chodzików choć w pewnym stopniu pomaga w przyjmowaniu postawy dwunożnej, to nie pozwala na wykorzystywanie własnego aparatu mięśniowego do lokomocji, a ,,wyręcza” dziecko w czynności, którą powinno przyswoić samo. Należy pamiętać, iż ta czynność i sposób jej wykonywania zależy od rozwoju już na etapie niemowlęcym i będzie mu towarzyszyć przez całe życie.