Od zawsze uprawiałem jakiś sport. Najczęściej była to siatkówka, piłka nożna lub bieganie. Nigdy nie złapał mnie kurcz mięśniowy, natomiast moich znajomych dosyć często. Celowo piszę kurcze ponieważ tak jest poprawniej. Potocznie o tych nieprzyjemnych dolegliwościach mówi się skurcze. Jednak skurcz mięśnia to zjawisko fizjologiczne!
Od zawsze słyszałem, że powodem kurczy jest niedobór magnezu lub jakiegoś innego mikroelementu. Jestem pragmatykiem i zawsze muszę sprawdzić takie informacje. Natrafiłem na wyniki badań naukowych prowadzonych przez M. Schwellnusa na biegaczach i triatlonistach w trakcie i po zawodach sportowych. Wniosek z nich jest taki, że nie ma istotnych różnic w poziomach elektrolitów u sportowców z kurczami i bez nich!
Szukałem więc dalej i natrafiłem na znakomitą książkę The Runner’s Body, której autorami są R. Tucker PhD, J. Dugas PhD. Jest w niej cały rozdział poświęcony interesującemu mnie zjawisku. Można się z niego w dużym skrócie dowiedzieć, że w środowisku medycznym coraz większą popularnością cieszy się teoria modelu zmęczeniowego układu nerwowego. Najprawdopodobniej zmęczone mięśnie źle interpretują informację zstępującą z ośrodkowego układu nerwowego. Wyjaśniałoby to przyczynę, że lepiej wytrenowany mięsień rzadziej “dopadają” kurcze. Ważną rolę odgrywają tutaj predyspozycje genetyczne.